Jadąc do szkoły pociągiem spóźniłem się pół godziny. Czemu? Bo po raz kolejny ktoś wskoczył pod nadjeżdżający pociąg. Tym razem w miejscowości Masłońskie Natalin. Okazało się, że był to chłopak w moim wieku z innej szkoły. W tym samym momencie gdy ja wyjechałem z Myszkowa, on już leżał trupkiem. Żal mi faceta. Może będzie mieć teraz lepiej, z dala od problemów tego świata.
Dzisiejsza szkoła minęła mi bardzo szybko. Nawet sprawdzian praktyczny z systemów operacyjnych był dość przyjemy. Na lekcji wychowania fizycznego graliśmy turniej klasowy w kosza. Oczywiście jak zwykle wyszedłem cały spocony. Dodatkowo wymyśliłem sobie nowy wierszyk, w którym wyzywam na posłów.
Reszta dnia przebiegła jak zwykle. Dom, wiersz na bloga, telewizja a zaraz spać. Jutro jest Sumer Chill w Częstochowie i mam zamiar się wybrać wraz ze znajomymi i Natalką.