Dlaczego gdy budzę się rano to nic mi nie jest. Czuje się nawet wypoczęty pomimo tak wczesnej godziny, ale jak już zejdę z łóżka i pójdę się myć, to spie na stojąco.
Poranek był bardzo ciężki i mozolny. Jakby było mi mało od czasu do czasu pobolewała mnie głowa. Oczywiście jak zawsze spałem w pociągu chrapiąc w niebo głosy a gdy dotarłem do Częstochowy pierwsze co to udałem się do dobrej piekarni po coś do jedzenia. Jestem wielkim żarłokiem a jednocześnie chudnę, więc kupiłem pięć jagodzianek. Och jakie one były pyszne.
Szkoła. Nuda i nic więcej. Dalej mnie bolała głowa i chciało mi się spać. Na lekcji języka Angielskiego miałem pisać sprawdzian. Wszystko spoko pomimo tego, że zasnąłem w połowie i obudziłem się na sam koniec. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
Dziś i tak skończyłem wcześniej lekcje aby móc iść do ortodontki na zmianę drutu w aparacie. Chyba się już domyślacie, że tam też zasnąłem. Obudziło mnie uderzenie szczypiec w dolną wargę i zęby. Pani chyba też nie lubi poniedziałków bo siłowała się z moim aparatem jak z pociągiem. Mnie to nawet troszkę rozbawiło. Pamiętam jak raz przypadkiem upuściła te kleszcze prosto do mojego gardła, albo jak stażystka chcąc wymyć mi aparat strumieniem wody, wymyła mi całą twarz. Lubie takie chwile bo zawsze mam się z czego śmiać. Oczywiście nie mam namyśli, że ten gabinet stomatologiczny jest zły, wręcz przeciwnie, jest bardzo dobry i polecam.
Po tym całym dniu pełnym zaskakujących zwrotów akcji i pościgów, mogłem wrócić do domu. Aktualnie czuje się okropnie i dalej boli mnie głowa więc idę spać.