Kolory pachną jak dni wakacji
A ja widzę pomarańcz i drzewo akacji
Smakujesz jak wino przy kolacji
A ja myślę jak uwieść cię w tej relacji
Ręce na szyi oczy zachodzą w przyjemności
Jęk i parujące szyby w ciemności
Kolacja neonowej miłości
Jęk i zamarcie w bezsenności
Serce z kolejnym biciem twardnieje
Gdy rozum z każdym dotykiem szaleje
Między nami zimnem wieje
Gdy kolory grzeją świat dla nas nie istnieje