0
0
Read Time:21 Second
Spacerujmy z góry w dół
A ciało uniesie jakiś bóg,
Wpieprzmy się w ludzi tłum,
Pieprzmy się wśród własnych słów.
Zniknijmy z radarów
Nie znając litości,
Para kajdanek
I kilka sznurów.
Zniknijmy w ciemności
W neonowym półświatku,
To nie pierścionek.
Założę ci obrożę.
Spacerujmy z góry w dół
A ciało uniosę jak twój bóg.
Możesz mnie wołać po imieniu
Jęcząc te kilka słów.
Między nimi znajdziesz
Szczyptę miłości,
Kilka gram fantazji
Ze związaną wisienką
I silną ręką
Wśród twych ud.
Original content here is published under these license terms: | X | |
License Type: | Read Only | |
License Abstract: | You may read the original content in the context in which it is published (at this web address). No other copying or use is permitted without written agreement from the author. |