Gdy zejdę z tego świata,
co tedy zobaczę?
Jasne światło,
wypełnione muzyką harf?
A może, będzie to tylko
kolejny sen? Taki jak
każdy inny i poprzedni
Czy też odrodzę się
w innym życiu,
w innej idei?
Jak dla mnie, będzie
to ciemność i własny,
świadomy sen.
Tyle bytu i tyle wymysłów,
po to, aby nie zaznać strachu,
w czasie końca swej ery.
Ja sam ciekaw jestem,
ale się nie boję,
ba za każdą kurtyną,
coś się kryje.
Pewnie każdy z was zadał sobie kiedyś pytanie: Co się stanie po śmierci? Wiersz, który przeczytaliście jest moim wymysłem na ten temat. Ciekawość zawsze mnie pociągała w tym kierunku, bo na przykład: Co jeśli my już umarliśmy któryś raz i jesteśmy tylko w jednym z wielu snów, albo jest to inna rzeczywistość?
Zapraszam do rozmyślania na ten temat.