Gorzeje ogieńWspomnienia odcinaZostaje jedynieNa biodrze blizna Krew lodowataSkóra gorącaPowieka znów ci opadaI łza lecąca Światła znów błyszcząWraca myśl ta samaMleko i miód od barmanaI w bliznę ręka się wdziera
Poezja | Wczorajszej nocy
Malujesz mi na dłoniach kreskiW rękach zamiast kredek żyletkiWszystkie ubrania na podłodze śpiąOd kiedy zrzuciłem je wraz z niąWylałem krwi litryGdy wczorajszej nocy wypiliśmy litryPotem strzał pocałunków atakDym i w ustach prochu smakŚpijmyŚpijmy jakby miał zasnąć światWhisky smakuje jak twoja skóra i jęków takt
Poezja | Kolacja neonów
Kolory pachną jak dni wakacjiA ja widzę pomarańcz i drzewo akacjiSmakujesz jak wino przy kolacjiA ja myślę jak uwieść cię w tej relacji Ręce na szyi oczy zachodzą w przyjemnościJęk i parujące szyby w ciemnościKolacja neonowej miłościJęk i zamarcie w bezsenności Serce z kolejnym biciem twardniejeGdy rozum z każdym dotykiem Czytaj dalej
Poezja | Tafla
Płyńmy na księżycWypłyńmy na środek jezioraUtopmy resztę byłych przeżyćZatońmy w sobie puki nocna pora Płyńmy na księżycTaplajmy się w blaskuUnośmy emocje setkę przeżyćPowieśmy na gwiazdach pana tego statku Spalmy słońceZniszczmy wspomnień światłaOświetlmy niebo odciskając na pościeli ręceZostańmy my i wokół wszelkie dziwadła
Poezja | Kwiat na marmurze
Stoję przed domemCałego pożera ogieńJuż nie nazwę tego sercemStoję ślepy i trzeszczy ogień Opodal rzeka żniwo zbieraWśród jej łez ciała marmuroweWśród ciał kobieta białogłowaOpodal stoję wytrzeszczam oczy martwe Ja i moje usta purpuroweMarnowałem czas będąc wisielcemMordowałem uczucia teraz marmuroweJa i anioł który usłyszał jak upadłem
Poezja | Tysia
Czemu siedzi bez słowa samotnyCzarna dusza jak asfaltW deszczową porę łzami zalanyW odzieży porwanej uczuć martwych setki lat Siedzę tak milczącyUsta zaszyłem sobie samCzekam na ciebie konającyMoże kiedyś zbliżysz ku mnie świat Nie jesteś wcale mrocznymDiabłem w pustej wierzyJesteś moim księciem Na koniu do mnie pędzisz przez pustki rubieży Jestem Czytaj dalej
Poezja | Bajka na dobranoc
Głowę na ramieniu kładzieSłucha jak dźwięcznieCzytam księgęPełną powieści mordęgęWsłuchuje się w każde złe słowoRozkochuje w sobie dobroI piękną na ramieniu buzię kładziePowoli zasypiając wśród włosów nieładzieA ja czytam jej dobranockęDłużącą się powiastkę Gdy śpiąca do ostatniej strony doczekałaPrzez sny i zamknięte oczy słuchałaTytuł ukazałemŻe swój testament jej przeczytałem
Poezja | Śmierć ma swój koniec
Podróżując przez nocne maryPrzemierzając chmuryZwiedzając łóżkaCzuję że miłość to sztuka Zapijając się ku śmierciWisząc samotnie na gałęziBędąc pozostawionym z myślamiNienawidzę gdy mówię z martwymi uczuciami Nieprawdziwe myśli w głowieCzuję że uciekam i nic o tym nie mówięNie chce już wisieć samJestem na tej gałęzi powieszony opodal piekła o tam Me Czytaj dalej
Poezja | Muza z zamku tysiąca słów
Nie jestem powodemDla którego płonie słońceJestem potworemCo zwiastuje życia końce Jesteś człowiekiemKtóry rozpala mą duszęNie jesteś demonemBo sam cierpisz katusze Może i jestem romantykiemCo chce oddać życie swej połówceMoże i jestem szarlatanemPrzecież ukrywam swe martwe serce Na pewno jesteś księciemI piszesz mi teksty romantyczneNa pewno nie jesteś złemMyślisz tylko że Czytaj dalej
Poezja | Dni kolejne
Dziś jedna z mych dusz zginieA jutro obudzi się w piekleDziś jeden się upijeDrugi miłości ulegnie Jutro pobudka w wiecznym ciepleDnia wczorajszego nie będzieJutro jedyny rozsądek ucieknieZostanie upity bękart w reflektorów świetle Po jutrze serce zatopię w zimnieSiedząc samotny w księżyca świetlePo jutrze miłość ucieknieI ten drugi obudzi się w Czytaj dalej