0
0
Read Time:21 Second
Tańczyli wokoło
Nad truchłem
Skacząc wysoko,
Uśmiechy na twarzach
Widniały szeroko,
Lecz uciechy czas
Nie trwał zbyt długo.
Nagle coś rykło.
Nagle powietrze
Jakby zawrzało.
Potem ptactwo
Ku niebu wzleciało,
Korony drzew
Ku ziemi zrzuciło.
Teraz stali wokoło
Nad mym ciałem
Przestraszeni wszędobylską nocą.
Ktoś ucieka
Łamiąc wszystko.
Gałęzie, krzewy,
I wpada w błoto.
Ktoś zamiera
Czując zimno.
W oczach
Zrobiło się już ciemno.
Kumpel z bagna powieszony,
Kruki karmnik wydziobały.
Karma zatoczyła koło.
W świecie z dębowych desek
Będzie mi się lepiej spało.
Original content here is published under these license terms: | X | |
License Type: | Read Only | |
License Abstract: | You may read the original content in the context in which it is published (at this web address). No other copying or use is permitted without written agreement from the author. |