Gdy pytasz
Czy wszystko zabrałem wychodząc
I jak potwierdzam słyszysz
Lecz kłamię moją duszę zostawiając
Gdy widzisz
Jak przyjeżdżam setnym razem
I sto pierwszy raz się cieszysz
Lecz czujemy jak za pierwszym razem
Gdy czujesz
Jak delikatnie dotykam ustami
I niby znowu do nieba wzdychasz
Lecz pragniesz by trwało to latami
Gdy słyszysz
Jak lina pod ciężarem głośno pęka
I niby marionetka płacz w sobie dusisz
Lecz widzisz mnie wisielca wielka udręka