0 0
Read Time:34 Second

Gdyby nas otworzyć,
Wszyscy tacy sami.
Czerwoni,
Do szpiku kości martwi.
Kładziemy akcent na lajki,
Followy i cycki,
Tej pijanej blondynki
Co każdy zna dotyk jej ręki.
Tej brunetki,
Co nie dała za obiecane śmieci,
I dziś mówimy o niej w obliczu śmierci.
Brud czystych myśli
Wylewamy, gdy nikt nie widzi.
Żyjemy nieanonimowi
W swej szarej sieci,
Będąc w świecie martwi,
Będąc w świecie sami.
Grunt,
To żeby wszyscy byli brudni.
Jeśli nie ma czystej ręki,
Ci z krwią stają się niewinni.
Śnimy by być normalni
Stając się swoimi koszmarami,
Cudzymi marami,
Internetowymi kurwami.
Pada deszcz
Ponad nami,
Wystudzonymi zapałami.
Przez chwilę
Pozwólcie sobie być szczęśliwi,
Przez chwilę
Udawajmy jakbyśmy śnili.
Zamorduję tych
Co mnie zranili,
Wypatroszę burdy
Aby wszyscy zobaczyli.




Happy
Happy
0 %
Sad
Sad
0 %
Excited
Excited
0 %
Sleepy
Sleepy
0 %
Angry
Angry
0 %
Surprise
Surprise
0 %

Average Rating

5 Star
0%
4 Star
0%
3 Star
0%
2 Star
0%
1 Star
0%

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dziewiętnaście − 10 =